Holenderska społeczność biznesowa jest również zaangażowana w Bread of Life
Kiedy przyjechałem do Poznania w 1995 roku, jednym z wyzwań było budowanie relacji z różnymi decydentami holenderskich firm w regionie. Dużą rolę odegrała w tym Holendersko-Polska Izba Gospodarcza.
Częściowo dzięki tym relacjom, przez 20 lat doradztwa nie było praktycznie potrzeby aktywnego pozyskiwania nowych klientów. Jakoś zadania i zlecenia przychodziły bez większego wysiłku.
A te relacje nadal istnieją! Kiedy różne osoby i firmy wykazały wielką wolę zrobienia czegoś dla ukraińskich uchodźców zostałem zapytany: „Jesteś zaangażowany w pomoc potrzebującym, prawda? Masz w tym wiedzę i doświadczenie, tak?” I tak pojawiła się inicjatywa zbierania funduszy wśród holenderskich firm w rejonie Poznania i, jeśli to możliwe, w całym kraju, aby „adoptować” rodziny uchodźców na okres 6 miesięcy i opiekować się nimi, zapewnić im mieszkania i inne potrzeby, aby pomóc im w drodze do większej samodzielności.
Wprowadziła się pierwsza rodzina, Artur i Alina Haribiants z ośmioletnim Adrianem i dwuletnim Ilią a jednocześnie szukamy dodatkowych mieszkań na przepełnionym poznańskim rynku mieszkaniowym. Ponieważ Adrian jest autystyczny, rodzina potrzebuje więcej pomocy i lepszego dostępu do różnych form opieki – teraz ciężko na to pracujemy, a wdzięczność Artura i Aliny jest ogromna!
I w ten sposób my, jako Bread of Life, możemy stworzyć aktywne łącze dla darczyńców i pomagać ludziom, którzy tak bardzo tego potrzebują! Jeśli znasz jakieś firmy lub osoby, które mogą chcieć wesprzeć ten projekt, przekaż link każdemu, kto może go usłyszeć i przeczytać!