Duńskie połączenie
Już kilka razy napisałem o tym, jak ograniczone jest nasze planowanie strategiczne i operacyjne w stosunku do Bożej opatrzności… Oto kolejny dobry przykład.
Jesienią ubiegłego roku zgłosił się do nas ktoś z „Polsko-Duńskiej Pomocy Humanitarnej” z prośbą o zorganizowanie programu świątecznego dla rodzin naszych „podopiecznych”. Autobus pełen dziarskich seniorów rozpieszczał nasze rodziny!
To miałoby być kontynuowane. Nie tylko w formie wszelkiego rodzaju innych zajęć, ale także chcieli zorganizować transport humanitarny. I zauważyliśmy! Nie byle jaki busik… W tym tygodniu wysłali ciężarówkę z przyczepą do Kalisza, gdzie byliśmy zajęci rozładunkiem i segregowaniem. 13-metrowa ładownia pełna towaru, jakby na zamówienie…
Do naszego free shopu w jednym z kaliskich centrów handlowych dla uchodźców ukraińskich znów wystarczy odzieży i artykułów gospodarstwa domowego przynajmniej na najbliższe tygodnie, a na wyposażenie Tiny Homes i innych miejsc, w których oferujemy miejsce zamieszkania otrzymaliśmy mnóstwo mebli.
W ten sposób pozostajemy zajęci, w ten sposób pozostajemy wdzięczni i nieustannie zdumieni!